wtorek, 11 listopada 2014

Marokański patchwork - trzeci etap

W lutym tego roku zaczęłam projekt narzuty,  potem na druty wskoczyły pilne zamówienia, a narzuta leżała 8 miesięcy i czekała. Ostatnio wzięłam się za kończenie zaczętych robótek i uwalnianie drutów. Oto efekt ostatnich dni i pilnego dziergania w każdej wolnej chwili.


2/3 narzuty już zrobione, mam nadzieję, że w ciągu kilku następnych dni będę mogła pokazać gotową pracę.


Bardzo dziękuję za odwiedziny mojej strony i wszystkie dobre słowa pod adresem moich robótek.

8 komentarzy:

  1. Coś ślicznego ,będzie cudowna narzuta .Pięknie mieni się kolorem super.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Narzuta jest nie tylko kolorowa, ale też niezwykle ciepła. Robiłam ją w różnych miejscach - także marznąc na przystankach i wtedy otulałam nią kolana. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Przepiękna...jak pędzlem malowana a nie drutami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem niesamowicie ciekawa efektu końcowego. Wygląda świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna :-) Wspaniały wzór.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajecznie kolorowa,na pewno wymaga wiele pracy.Gratuluję.Jaga

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękny kawałek wytrwałej pracy. Na pewno umili chwile podczas wtulania się w nią, ale także kolory poprawią humor w długie zimowe wieczory.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod OGROMNYM wrażeniem. Gratuluję świetnego pomysłu. Tego typu prace są bardzo rzadko w Polsce prezentowane! Powodzenia! Pozdrawiam najserdeczniej! Beata

    OdpowiedzUsuń