sobota, 30 kwietnia 2011

Japońskie Noro - kolejna odsłona

       Kto raz zachwycił sie włóczką Noro nie poprzestanie na jednej. Wczoraj pisałam o włóczce Kureyon Sock , w której składzie dominuje wełna  (70% wełna,  30% nylon). Dziś chcę pokazać chustę wykonaną z 2 i pół motka Silk Garden Sock - (40% wełna jagnięca, 25% jedwab, 25% nylon, 10% kid mohair). Chusta jest duża, mięciutka i ciepła.

Chusta Gail z Silk Garden Sock NORO




Zdjęcie dobrze oddaje paletę kolorów

piątek, 29 kwietnia 2011

Noro i entrelac - małżeństwo doskonałe

        Dla wszystkich dziergających i odwiedzających sklep e- dziewiarka.pl nazwa NORO to synonim szalonych połączeń kolorystycznych. Piękne, nasycone kolory kuszą mimo ceny, włóczka ręcznie farbowana i ręcznie przędzona wykonana ze szlachetnych włókien: wełna, jedwab, mohair, bawełna.
 Wczoraj wieczorem rozgryzłam nowy sposób dziergania - entrelac. Polecam YouTube, filmiki instruktażowe wyjaśniają tę technikę, nawet bez dobrej znajomości angielskiego.
Początek chusty Dianna  
 Praca nad chustą powoli się posuwa i pojawiają się nowe kolory
  
Każdy nowy kwadrat to kolorystyczne zaskoczenie, te kolory są bardziej zbliżone do rzeczywistych

czwartek, 28 kwietnia 2011

Victorian Lace dla alergika

oryginał z książki "Victorain Lace today"
   U góry wersja oryginalna wykonana z cieniutkiej włóczki kaszmirowej.


Szal rozpięty do blokowania
Poniżej moja wersja z DIVY Alize 350 m w 10 dkg. Szal jest lejący i ma swoją wagę  (27 dkg,  robiłam go drutami KnitPro nr 5),  bardzo przyjemny w dotyku. Blokowałam gorącym żelazkiem po lewej stronie przez mokry batyst. Włóczka po blokowaniu nie jest już tak sprężysta jak przed, ale zachowuje kształt po zmoczeniu. Wymiary po rozciągnięciu 190 x 64 cm.
Szal po blokowaniu żelazkiem







środa, 27 kwietnia 2011

Moja wersja Victorian Lace

Szal z Divy przed blokowaniem


         Udało mi się dziś skończyć mój pierwszy szal z książki "Victorian Lace today", przy okazji nauczyłam się dorabiać bordery (obramowania)  wzdłuż panelu środkowego. Szal wykonany z nietypowej włóczki bo z DIVY Alize 100% Microfiber Acrylic. Ma wymiary 190 cm bez blokowania, waga ok 27 g, czyli niecałe 3 motki.
Więcej fotek jutro, już zblokowanego szala.

wtorek, 26 kwietnia 2011

W koniakowskim stylu

           Chociaż święta już minęły jeszcze wrócę do szydełkowych jajeczek. Tym razem otulonych koronką koniakowską. Koronczarki nie pochodzące z Koniakowa, mają duże problemy chcąc się nauczyć tej techniki szydełkowej. Nie ma książek z wzorami, a twórczynie z Koniakowa pilnie strzegą swoich wzorów. Rok temu byłam ze znajomą w Koniakowie, w muzeum koronki koniakowskiej i pani opiekująca się muzeum nie pozwalała na robienie zdjęć, bo jak powiedziała: będziemy podrabiać wzory.
"Wena" w wydaniach wielkanocnych z 2009 i 2010 roku zamieściła wzory na jajeczka w koronkach koniakowskich . Te wzory są bardzo pracochłonne, więc do dziś zrobiłam tylko 3 sztuki tej koronki.

Koniakowskie koronki

Koniakowskie jajo z 2011 r.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Przepis na kurczaka w jaju



Do wykonania takiego jajka potrzebny jest klej wikol, kordonek bawełniany, nieduży balonik i akcesoria do ozdobienia gotowego jajka. Ja użyłam wstążek i frywolitkowych kwiatków z koralikami.

Nadmuchany balonik (najlepiej kształtu jajka) smarujemy olejem i owijamy kordonkiem zanurzonym wcześniej w wikolu (wrzucamy 2 g motek kordonka do słoiczka z klejem i odwijając z kłębuszka jednocześnie wyciskamy nadmiar kleju). Wikol lepiej trochę rozcieńczyć wodą. Sposób i ilość nawiniętej nici zależy od efektu jaki zamierzamy osiągnąć - może być gęściej lub bardziej ażurowo. Zostawiamy balonik do całkowitego wyschnięcia - najlepiej zawisć na sznurku pod sufitem - szybciej wyschnie. Wysuszona nitka jest sztywna, wycinamy owalny otwór i do środka jajka wkładamy święteczne kurczątko, kurkę, piórka i inne tego typu ozdoby.
Powodzenia! 

sobota, 23 kwietnia 2011

Jajka świąteczne





Radosnego Alleluja




Ksiądz Jan Twardowski: 
Na Wielkanoc chciałbym złożyć krótkie życzenia wierzącym i niewierzącym. Czego nam, wierzącym, dzisiaj życzyć? Chyba tego, żebyśmy stawiając sobie czasem pytania: po co się urodziłem? po co żyję? dlaczego ucieka mi doczesne szczęście? dlaczego cierpię? dlaczego umieram? – stale przypominali sobie Jezusa zmartwychwstałego, który jako człowiek przebył ludzkie życie, cierpienia, straszną śmierć i w cierpieniach, kłopotach życiowych przedarł się do Pana Boga i do Niego przeniósł nasze człowieczeństwo. Żebyśmy nie patrzyli na nasze kłopoty, cierpienia, śmierć jak na nieszczęście, ale jak na przedzieranie się do Boga. Jest to w życiu takie trudne, trudniejsze od wspinaczki na górę. Niewierzącym życzyłbym, aby postawili sobie pytanie: a jeśli jest prawdą, że Jezus zmartwychwstał, to jak będę wyglądał ze swoją niemądrą niewiarą?