Wydziergana z 2 motków Bamboo Fine Alize i cieniutkiej nitki lnu ze szpuli, na drutach nr 3.
Bluzka robiona na okrągło od góry, tył identyczny jak przód, zamiast
ściągacza na górze 6 rzędów ściegiem francuskim.
Bluzkę dziergałam w każdej wolnej chwili, żeby zdążyć jeszcze w niej pochodzić przed końcem lata.
Słoneczna niedziela nad zalewem Dziećkowice nagle zmieniła się w burzową i na spokojnej wcześniej wodzie pojawiły się fale - wzburzone silnym wiatrem.
Serdecznie dziękuje za odwiedziny i komentarze - to daje mi motywację do kolejnych wpisów.
No i zdążyłaś:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna zieleninka:) Perfekcyjne wykonanie. A wody -niczym wzburzone morze.
OdpowiedzUsuńBluzeczka jest prześliczna. A ja kupiłam Alizee Bamboo Fine w pięknym kremowym kolorze i też chcę dołączyć inną nitkę ale lnu nie brałam pod uwagę, jak widać niesłusznie. Ania
OdpowiedzUsuńTym dzierganiem na stojąco, na wietrze, ujęłaś mnie :) Każda chwila i owszem, ale żeby aż tak! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta bluzka!
Bardzo mi się podoba;- ma ciekawie wrobione rękawy i idealny kolorek na lato.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jeszcze zdążysz w niej pochodzić w tym sezonie.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Każdy odcień zieleni uwielbiam,dlatego jak zobaczę coś z tego koloru to zachwycam się ta bluzeczka jest wprost wspaniała piękna taka niepowtarzalna .Myślę,że dla mnie to zbyt skąplikowany wzór i nawet nie próbuję nie mam aż takich zdolności podziwiam niektóre panie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo nie do wiary! Jakież Ty piękne rzeczy robisz!
OdpowiedzUsuńJolu, w Dziećkowicach jak nad morzem wzburzone fale,ale dziewiarkom nie straszna pogoda, byle do przodu. Tajemnicza zajawka...Pięknie się zapowiada, uwierzcie, ja widziałam więcej. Kolejna Rosina Jolu i nie wiem która piękniejsza!! Pozdrawiam i podziwiam!
OdpowiedzUsuń