Kiedy na blogu Eleny zobaczyłam Holey Scarf po prostu musiałam go zrobić.
Mój motek Ingi kupiony we Włóczkach Warmii idealnie pasował do tego projektu. Takie cuda można kupić u Joanny w sklepiku.
![]() | |||||||||
Zdjęcie ze strony sklepu. |
Ostatni dzień stycznia a zobaczyłam dziś prawie przedwiośnie, bo już kwiaty wypuszczają nowe pędy.
Szal nie był blokowany, wyprałam go (włóczka nabiera wtedy puszystości) i rozwiesiłam równo na sznurku.
Te barwy są tak energetyczne i optymistyczne, że ubarwią każdą chwilę.
Mogę się przyznać - kocham kolory.