O 17 byłam na rynku jeszcze sama (czyli z rowerem), kilka minut później dołączyły następne panie.
Słońce wyjrzało zza chmur i było naprawde wesoło.
wtorek, 12 czerwca 2012
Pierwszy raz w Trzebini
O 17 byłam na rynku jeszcze sama (czyli z rowerem), kilka minut później dołączyły następne panie.
Słońce wyjrzało zza chmur i było naprawde wesoło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super :-)
OdpowiedzUsuńTo jest to :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Rzeczywiście są entuzjastki włóczki i drutów. Ech, chyba mogłam poczekać. Pozdrawiam serdecznie. :)))
OdpowiedzUsuńale extra!!!
OdpowiedzUsuńświetna akcja:))))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentujecie!
OdpowiedzUsuńTe akcje są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńGratuluję organizacji i odwagi.
Dzięki nim zawiązują się cudowne znajomości.
No i nie ma chyba lepszej promocji dla dziergadełkowania :)
Gratuluję takiego zgrania,szkoda że to tak daleko.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń